Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2010

Wsiąść do pociągu byle jakiego...czyli o wycieczkach Sycylijczyków

Ostatnio brałam udział z Sycylijczykami w wycieczce do San Giovanni Rotondo. Już w czasie podróży autokarem mogłam po swoich obserwacjach wysunąć kilka opinii. Przede wszystkim są bardzo pogodni i duuuuuuużo żartują. Początkowo zachowują dystans i obserwują nieco, ale szybko się integrują. Wówczas pozdrowieniom i żartom nie ma końca. Byłam z nimi na dyskotece i potwierdzam opinię, że są melodyjni (choć nie wszyscy, hahaha), a więc świetnie tańczą, a nade wszystko lubią śpiewać. Panie i Panowie chętnie śpiewali do mikrofonu, ale i w autokarze nie tylko nucili, a śpiewali piosenki. Najbardziej znają te o miłości, oczywiście. Chętnie wchodzą w konfrontacje i na jeden banalny temat potrafią długo rozwodzić się. W każdej rozmowie nie brakuje tematów o jedzeniu, które wychwalają pod niebiosa (a wcale nie było smaczne i wszystko śmierdziało chlorem). Przeżuwając często wyrażają, i gestem i kilkakrotnie słowem "buono", jak bardzo smakuje im pasta czy owoce. Kawa była syfiasta, ale ni...

Dolce!

A oto, co na mnie czekało pierwszego dnia na Sycylii. Wspaniały, migdałowy i z migdałami, słodziutki, prawdziwie lodowy tort. To dlatego, że miałam imieniny. Inni mieli urodziny, więc otrzymali też dolce - tort z poziomkami polany białą czekoladą! Mniam, mniam. Codziennie przechodzę obok wielu cukierni i piekarni. Pachnie wyśmienicie, więc idę za węchem, jem słodkości, obrastam w kalorie, ale nie żałuję. Moja ulubiona cukiernia mieści się na Piazza Indipendenza, a przejść obok niej i nie wstąpić tam naprawdę się nie da. Dodam jedynie, że poza Panią w kasie, obsłużeni zostaniecie przez zabawnych kelnerów. Często żartują jeden z drugim, niby się pouczają, a to po to, by zwrócić na siebie uwagę, zyskać sympatię i klienta. Zwłaszcza jeden zapadnie Wam w pamięci. To starszy Pan (naprawdę starszy)i myślę, że spędził tu całe życie. Widać, że to miejsce to jego życie. I jeszcze jedno. Wszystko tu jest pięknie pakowane na wynos. Złota tacka, firmowy papier lub torebka w kolorze lukru, a do...

Wakacje na Sycylii.

Jestem tu ponownie. Upał i boli głowa, ale podobnie jest w Polsce, więc może wszystko się unormuje. Co spotkało mnie na początku w pięknej Italii? Na lotnisku w Rzymie, gdzie miałam przesiadkę zmienili godzinę mojego lotu, a Pani w informacji nie bardzo chciała mnie o tym poinformować, bo to przecież tanie linie i trzeba się u nich dowiedzieć. Na szczęście są bliscy sercu ludzie, którzy pomogli i bezpiecznie wylądowałam o 21.00 w Palermo. Chciałam podróżnym jedynie przypomnieć, że warto mieć tylko jeden bagaż podręczny (maleńką torebkę musicie i tak do niego wcisnąć!). Przed odprawą Panie skutecznie sprawdzają wymiary bagażu podręcznego i wielu odsyłają do okienka nadania drugiego bagażu lub opłaty nadbagażu. Nawet jak bagaż zmieści się do urządzenia pomiaru bagażu, ale na nieszczęście, nie możecie go wyjąć i tylko jedno małe kółeczko walizeczki przeszkadza to i tak już z nim nie wejdziecie dalej. Możecie wybrać opcję przepakowywania na lotnisku, tzn. wkładania w upale na siebie co się...

Włochy. Podróż na południe.

Oto nowa książka o Italii, a co najważniejsze dla mnie, o jej południowej części. Wreszcie coś, co pokazuje piękno i różnorodność nie tylko Toskanii. Niebawem sięgnę do niej i podzielę się wrażeniami.

Sycylijczycy na Mundialu 2010 w RPA!

Poniżej skład reprezentacji Włoch na Mistrzostwach Świata w Republice Południowej Afryki. "Squadra Azzurra " zagrała w grupie F z Paragwajem, Nową Zelandią, a już jutro gra ze Słowacją.Na razie mistrzowie mają problemy, ale szanse na wyjście z grupy też jeszcze są. Trzymamy kciuki! W końcu od zawsze byłam Waszym fanem, a więc do boju, ragazzi! Bramkarze: Gianluigi Buffon (Juventus Turyn), Morgan De Sanctis (Napoli), Federico Marchetti (Cagliari) Obrońcy: Salvatore Bocchetti (Genoa), Leonardo Bonucci (Bari), Fabio Cannavaro (Juventus Turyn), Giorgio Chiellini (Juventus Turyn), Domenico Criscito (Genoa), Christian Maggio (Napoli), Gianluca Zambrotta (AC Milan) Pomocnicy: Mauro Camoranesi (Juventus Turyn), Gennaro Gattuso (AC Milan), Claudio Marchisio (Juventus Turyn), Riccardo Montolivo (Fiorentina), Angelo Palombo (Sampdoria Genua), Simone Pepe (Udinese), Andrea Pirlo (AC Milan), Daniele De Rossi (AS Roma) Napastnicy: Antonio Di Natale (Udinese), Alberto Gilard...

Św. Rozalia - patronka Palermo!

14 lipca każdy, kto może,powinien być w Palermo.Wieczorem wyruszamy na festę ku czci patronki miasta - św. Rozalii. Bawimy się całą noc. Miasto wówczas jest kolorowe, pięknie oświetlone, a przez główną ulicę ku morzu ciągnie się pochód i tłum ludzi z figurą patronki na czele. Wszyscy wiwatują i krzyczą : Santa Rosalia! Statek z patronką ciągną Sycylijczycy w tradycyjnych strojach. Towarzyszą im muzycy, bębniarze. W trakcie spaceru zatrzymujemy się przy katedrze. To czas na widowisko teatralne i muzyczne - chór, śpiewy, przedstawienie najczęściej z wątkiem dobra i zła, tego, co białe i czarne w życiu. Nad morzem godzinny i bardzo widowiskowy pokaz sztucznych ogni, koncert, a wokół stragany z lokalnymi produktami i jedzeniem. Wśród sprzedawców nawet kilkuletni, a samodzielni chłopcy. Kolorowa wata, orzeszki, ciepłe jabłka w słodkim syropie (lizak) to okazja, by stracić sporo pieniędzy, a dla innych, by zarobić więcej niż zwykle. Kim była ta kobieta, która została patronką miasta? Rozalia...

Tamtego lata na Sycylii!

O książce pisałam kilka dni temu. Dziś powracam, bo to najlepsza książka autorki! Wszystkim zakochanym w słonecznej Italii, a zwłaszcza Sycylii, szczególnie polecam. To dla Was obowiązkowa lektura! Historia ciekawie nakreślonych bohaterów ukazana od początków do końca XX wieku. Do tego historia prawdziwa, piękna choć smutna, o prawdziwej miłości i szacunku, a w końcu o mafii. Lektura dostarcza nam również dużo wiedzy o Sycylii. Poznajemy życie zwykłych ludzi na wsi, ich zamiłowanie do pracy i małej ojczyzny, a także ich naturę jako Sycylijczyków. Książka ponadto "pachnie", bo ciągle tam mowa o gotowaniu, ziołach, kąpielach w różnych wonnościach, nacieraniu ciała płatkami migdałów i spryskiwaniu się olejkiem pomarańczy.

Roślinność Sycylii.

Uwielbiam kwiaty Sycylii. Nie można kojarzyć wyspy wyłącznie z wysuszoną ziemią, bo wyspa jest bardzo kolorowa. Kwiaty mają różne odcienie tęczy, ich płatki są jedwabne i wcale nie przeszkadza im słońce. Jadąc autostradą i stojąc w korku mogłam przez okno sięgnąć i zerwać drobne, różowe kwiatuszki i wpleść we włosy. Krzewy kwiatów ciągną się kilometrami pośrodku autostrady. Coś pięknego. Kaktusy lubiłam zawsze, ale tam po raz pierwszy widziałam kaktusy w ich olbrzymich rozmiarach i jadłam ich owoce. Są pomarańczowe, soczyste i tylko trochę kują. Z dzieciństwa pamiętam, że mama hodowała figusy. Stały w oknach wysokie i gubiły liście. Na Sycylii figusy to ogromne drzewa, których najwięcej w parkach. Często są jedynym schronieniem przed słońcem. Osobiście lubię też pokołysać się na ich lianach, poskakać między konarami i pomyśleć, że jestem Tarzanem z buszu.

Sycylijskie mangiare!

W czasie ostatniej wakacyjnej podróży na Sycylię miałam ogromną przyjemność smakować wszystko, co widzicie na zdjęciach. Nie wiem czy można nazwać to smakowaniem, bo wszystko wręcz chłonęłam, co było oczywiście widać po wakacjach to tu, to tam. Uwielbiam odwiedzać tam targi. Pełno tam warzyw, wszystko pachnie i jest świeże. Można nawet spróbować czy coś nam smakuje i dopiero zakupić. U nas chyba ręce by połamali i nazwali złodziejem. Uwielbiam owoce i warzywa, które znamy, ale i wyglądają one i smakują inaczej niż w Polsce. Zazdroszczę Sycylijczykom takiego wyboru produktów spożywczych! Dzień rozpoczynałam od włoskiej kawy espresso kupionej w pierwszym napotkanym barze, a nawet kioseczku. Potem należało dodać sobie energii, by przetrwać w upale do pory obiadowej (u nich do wieczora, tak około 19 jedzą obiad), a więc rozkoszowałam się smakowaniem różnych dolce. Sycylijczycy robią nie tylko bardzo smaczne i przesłodkie słodycze, ciasteczka, ale bardzo je ozdabiają. To powoduje, że nie mo...
Kilka miesięcy temu ukazała się pierwsza na polskim rynku ksiażka Viviane Moore "Ludzie wiatru" z cyklu "Rycerze Sycylii". Autorka zyskała pozytywne opinie poprzez znajomość historii i realiów średniowiecznej Europy. Komentarze zachęciły mnie tym bardziej więc do przeczytania tej książki. Lubię literaturę historyczno-sensacyjną, ale porównanie lektury do "Imienia Róży" Umberto Eco było zupełnie niepotrzebne. Nie lubię osobiście porównywania książek, więc nie będę tego komentować. Książka była dla mnie rozgrzewką przed kolejnymi zapowiadanymi częściami cyklu. Miejsce akcji, tzn. Normandia oraz zagadka kryminalna w średniowiecznym zamku zachęciły mnie dodatkowo do sięgnięcia po książkę. Intrygi, tajemnicze postacie, miłość, odwaga bohaterów to najlepsze atuty powieści, które przenoszą czytelnika do mrocznej epoki średniowiecza i zapraszają do wspólnego rozszyfrowania zagadkowej śmierci. Dodatkowo lektura przystępnie przypomniała mi w pigułce wiedzę historycz...

Tamtego lata na Sycylii.

Kolejna powieść de Blasi rozgrywa się na Sycylii. Skoro przeczytałam jej dwie książki, to przeczytam i kolejną, tym bardziej, że jej akcja toczy się na nieco zapomnianym, a pięknym południu Włoch. Tym razem amerykańska dziennikarka słucha opowieści o chłopce Tosce, o miłości, dobroci, odwadze i spełnionych marzeniach. Historia rozgrywa się przez ostatnie pół wieku na Sycylii. Książka ma być tak malownicza,jak słynny film „Cinema Paradiso”. Przeczytam i mam nadzieję, że będzie naprawdę tak kolorowa, jak Sycylia z moich własnych fotografii.

Spotkanie w Palermo

Spotkanie w Palermo to film Wima Wendersa z 2009 roku. W filmie wraz z bohaterem poznajemy niezwykłe miasto na południu Włoch - Palermo, a towarzyszą temu rytmy fantastycznej muzyki Nicka Cave'a, Lou Reeda, Toma Waitsa, Portishead. Główny bohater - Finn jest znanym fotografem i współpracuje z najpiękniejszymi modelkami. W jego życiu nie brakuje mocnych wrażeń, luksusu i sławy. Finn jednak zaczyna tęsknić za czymś innym. Sesja fotograficzna ze spodziewającą się dziecka Milą Jovovich zaprowadzi Finna do Palermo. Tam zamiast odpoczynku spotyka tajemniczego mężczyznę, którego widział już w snach oraz młodą fascynującą kobietę. Oboje sprawiąją, że podróż po obcym mieście stanie się podróżą w głąb siebie, która zmieni życie Finna. Film nie jest łatwy w odbiorze. Sama historia bohatera nie zachwyciła mnie, ale widoki miasta i jego atmosfera doskonale przedstawiona przez ekipę filmu wraz z tajemniczą, choć groźną postacią w tle, zachęca do obejrzenia.

Jedz, módl się, kochaj.

Elizabeth Gilbert - Amerykanka spełniająca swoje marzenia podróżując po świecie poświęca zaledwie kilka stron Sycylii. Są to jednak strony bogate w spostrzeżenia o wyspie, szczere refleksje i przenikliwe uwagi. Kto chce poczytać trochę krytycznych wypowiedzi o Sycylii, a mimo to szczerze ją polubić, niechaj sięgnie po tę lekturę.

La cucina

"La Cucinę" zdobyłam z trudem. Najpierw ktoś sprzątnął mi ją sprzed nosa, a potem długo sprowadzała mi ją księgarnia. W końcu dostałam pięknie zapakowana książkę na prezent. Bohaterką powieści z serii Do torebki jest Rosa Fiore. La Cucina (kuchnia) była miejscem, w którym kobieta spędzała swoje życie. Tam przygotowywała wystawne uczty. Fascynacja Rosy sztuką kulinarną dorównywała jedynie jej gorącemu uczuciu do Bartolomeo, z którym nie mogła spędzić życia. Z rozpaczy wyjeżdża do Palermo i tam jako bibliotekarka poznaje tajemniczego mistrza sztuki kulinarnej, który uświadamia Rosie potęgę jej zmysłowości.Okazuje się, że gotowanie jest dobre na każde kłopoty. Polecam książkę wyłącznie ze względu na miejsce akcji powieści. Nie polecam ze względu na zbyt wulgarne opisy erotyczne, które nie zachęcały mnie osobiście do czytania.
Autorka popularnych bestsellerów "Pod słońcem Toskanii" i "Bella Toskania" wyrusza w świat razem z mężem i zagląda również na Sycylię. Tak jak podczas każdej z dwunastu podróży zastanawia się, jak miejsce zamieszkania wpływa na mentalność i charakter ludzi. Stawia sobie również pytanie: „Czy mogłabym tu zamieszkać? W książce rozdziały poświęcone Sycylii autorka zatytułowała : "Słońce na tronie: Taormina" i "Smaki południa:Włochy". Relacje z odwiedzanych miejsc przeplata Mayes wrażeniami z przeczytanych lektur, analiza dzieł sztuki i zachwyt kuchnią śródziemnomorską, a zwłaszcza sycylijską. Więcej szczegółów o książce niebawem

Informacja.

Wszystkich, którzy zajrzeli już na tego bloga informuję, że niebawem ukaże się materiał fotograficzny i tekstowy poświęcony Sycylii. Jestem w trakcie segregowania informacji, przemyśleń nad układem bloga i kreowania pomysłów nad uatrakcyjnieniem tego tematu związanego z Włochami. Proszę o cierpliwość i zaglądanie tu od czasu do czasu.

Palermo-stolica Sycylii