Marettimo to najdalej (poza Pantelleria) wysunięta na zachód od Sycylii jedna z Wysp Egadzkich. Płynąc na wyspę mijamy wyspy Levanzo i Favignana. Można tam dopłynąć promem z Trapani. Płynie się trzy godziny, ale za to bilet mamy tańszy niż płynąc siremarem. Z Trapani na wyspę zapłaciłam 14,60 euro, a z Marettimo 13,1 euro. Tym,którym nie przeszkadza bujanie na promie i których morze usypia, jak mnie, długi czas płynięcia zapewne nie przeszkadza. Marettimo to raj dla pływaków,nurków i turystów,którzy lubią przygodę na jachtach, barkach. Wyspa kształtem przypomina mi poduszeczkę z czterema rogami, a za każdym z nich coraz to piękniejsze krajobrazy i groty. Płynąc barką wokół wyspy można popłynąć do kilkunastu bardzo barwnych i różnych w kształcie grot, a w trakcie wykąpać się w krystalicznej wodzie w kolorze turkusu. Wycieczki barkami wokół wyspy organizują biura turystyczne, biura scuba-diving (dla nurkujących) oraz sami mieszkańcy wyspy. Wraz z towarzyszem podróży, turystą z Belgii, skorzystaliśmy z oferty właściciela domu, u którego mieszkaliśmy. Tak naprawdę to bardzo umiejętnie zachęciła nas do tego jego żona Fillipina, kobieta bardzo gadatliwa, głośna i mająca niezwykły dar przekonania. Cena była podana, ale do samego powrotu z wycieczki można było poczekać z zapłatą, a cenę negocjować. Udało się z 25 euro zejść do 15. Być może Belg zapłacił więcej, a może to dlatego, że ja z kraju, z którego pochodził Giovanni Paolo II. To był argument Fillipiny.
Zdecydowana większość barek wyrusza na morze o 11. Wycieczka trwa trzy godziny. Niestety nie pamiętam wszystkich nazw grot ani ich kolejności. Byłam zbyt zaabsorbowana bujaniem barki i rozglądaniem się wokół i nawet nie przyszło mi do głowy, aby je zapisywać. Drugi powód był taki, że wycieczka początkowo przypomina mały wyścig. Barki wyruszają o tej samej porze i płyną w podobnym tempie, a więc dopływają do grot mniej więcej w tym samym czasie. Podpływając do groty trzeba zwolnić i wyłączyć chyba silnik, bo barki w pobliżu powodują, że tworzą się małe fale. Czeka się w kolejce aż turyści przed nami wypłyną z groty, a więc czasem tworzy się korek. Mojego sterownika trochę denerwowało stanie w kolejce i wyraził to słowami. Pomogło! Potem już nie było korka, a ja przez chwilę pełniłam nawet funkcję sternika! Było mi bardzo przyjemnie. Żałowałam jedynie, że mój przewodnik-sterownik nie za dużo opowiadał o krajobrazie, grotach, a jedynie w chwili, gdy chciałam zrobić zdjęcie, krzyczał: "Patrz tu! O tam, o tam! To jest...Tu jest..." i już wypływaliśmy z groty.
Pierwsza z grot, którą wszyscy odwiedzają to Grota Wielbłądzia. Trzeba opłynąć skałę zwaną Wielbłądem i już przed nami grota.

Wiem, że byłam jeszcze w Grocie Madonny, Szopce, Grocie Bombardującej i chyba w Grocie Byków. Te dwie ostatnie na pewno znajdowały się po postoju i kąpieli przy Cala Bianca. Próbuję odnaleźć groty na mapie wyspy, którą dopiero przy odjeździe udało mi się zdobyć. Mam wrażenie, że jest ona opracowana po sycylijsku, a więc czas mojego tłumaczenia i domysłów wydłuży się. Prezentuję więc wam zdjęcia. Na pewno już po Grocie Bombarda nie ma już innych grot, a przynajmniej ja ich nie widziałam i nigdzie już nie podpływaliśmy. Zachwycają natomiast ciągle zmieniające się widoki skalne i pojawiające się za cypelkami górskie i morskie krajobrazy.
Wiem, że byłam jeszcze w Grocie Madonny, Szopce, Grocie Bombardującej i chyba w Grocie Byków. Te dwie ostatnie na pewno znajdowały się po postoju i kąpieli przy Cala Bianca. Próbuję odnaleźć groty na mapie wyspy, którą dopiero przy odjeździe udało mi się zdobyć. Mam wrażenie, że jest ona opracowana po sycylijsku, a więc czas mojego tłumaczenia i domysłów wydłuży się. Prezentuję więc wam zdjęcia. Na pewno już po Grocie Bombarda nie ma już innych grot, a przynajmniej ja ich nie widziałam i nigdzie już nie podpływaliśmy. Zachwycają natomiast ciągle zmieniające się widoki skalne i pojawiające się za cypelkami górskie i morskie krajobrazy.
Ta na pewno była jeszcze przed Punta Troia, czyli górą z zamkiem na szczycie.
A to chyba Grota Madonny. Wiem, że zachwyciła mnie tu gama kolorów.
Cala Bianca.
Tu można było przepłynąć przez grotę i być może była to Bombarda.
Komentarze