Coraz częściej zauważam w naszych miastach miejsca w przestrzeni publicznej, które wyróżniają się pod względem designu. Lubimy te miejsca nie tylko oglądać, ale i z nich korzystać, a nawet je współtworzyć. Miejsca te, czasem przedmioty, są dobrą wizytówką miasta i służą przede wszystkim mieszkańcom. Jest też takie miejsce w Palermo. Pomysł tam wykorzystany jest już znany w wielu miejscach świata. I dobrze, bo przede wszystkim ważny jest jego praktyczny aspekt i użyteczność dla mieszkańców. W Palermo wykorzystano palety do zagospodarowania placu Bologni (Piazza Bologni) przy jednej z głównych ulic Vittorio Emanuele. Zniknęły z placu auta, przynajmniej tak było w czasie wakacji, zakończono remonty i konserwację niektórych pałaców wokół placu i udostępniono to miejsce mieszkańcom. Palety odpowiednio połączone tworzą siedziska z poduszkami, gdzie można odpoczywać, leżeć, rozmawiać, czytać. Pomiędzy kilkoma siedziskami wylegują się kolorowe ryby, wieloryby, a może to krokodyle? Ten barwny akcent dodaje uroku temu, jeszcze ponad rok temu zaniedbanemu, a pięknemu placowi. Dla dzieci to element zabawy, choć tak naprawdę to efekt projektu i konkretnego pomysłu jakiegoś artysty. Niestety nie pamiętam jak artysta się nazywa, ale akurat w czasie mojego pobytu w Palermo (wakacje 2013) głośno było na ten temat w mediach, bo podobne krokodyle znalazły się przy jednym z pomników przed kościołem i wzbudziły kontrowersje. Na placu Bologni ludzie odpoczywali tam głównie po południu, kiedy słońce schowało się nieco za budynkami. Miejsce było wyróżniającą się na ulicy enklawą. Plac rozweselały też zielone trawniki i rośliny w dużych "donicach" z palet. Elementy zwracały uwagę przechodniów i zachęcały do odpoczynku.

Komentarze