Z jakże wielką radością wybiorę się na kolejną edycję "Zaczarowany Lublin - Festiwal Opowiadaczy". Gośćmi festiwalu, którego celem jest opowiadanie historii podkreślających etniczną odrębność o różnorodność kulturową będą , m.in. dwie panie z Sycylii.
Pani Barbara Crescimanno i pani Veronica Racito http://www.tavolatonda.org/index.php/docenti zaprezentują opowieść o Demeter i Korze "I fiori, il sangue, il grano. Kore e Demetra nell'isola" (Kwiaty, krew, ziarno). Obie pracują w Centrum Sztuki i Kultury w Palermo. Barbara zajmuje się nie tylko opowiadaniem historii, ale i śpiewem tradycyjnym, a Veronica tańcem afrykańskim.
Popis aktorski, teatralne umiejętności wraz z opowieścią, śpiewem Barbary możecie podziwiać tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=Kk2nezkNsc4
A na filmie Barbara uczy tarantelli przechodniów!
Znana nam z mitologii greckiej opowieść Demeter i Kora, którą zaprezentują opowiadaczki jest ściśle związana również z tradycją grecką Sycylii. Do dziś jest ona widoczna na całej wyspie. Grecy pojawili się na Sycylii około 735 roku p.n.e. (wyobrażacie sobie jak to odległe czasy!?) na wschodnim wybrzeżu i założyli Naksos (blisko stamtąd do Etny). Rok później założyli Syrakuzy, które po 480 r. p.n.e. (bitwie pod Himerą z Kartaginą - Fenicjanami) stały się jednym z najpotężniejszych państw ówczesnego świata. I tak aż do III w. p.n.e., gdy Sycylia stała się kolonią rzymską.Do dziś wielu mieszkańców Sycylii to grekokatolicy. Spotkałam ich w Piana dei Albanesi. Być może to Albańczycy, ale kto wie...? Przecież Sycylia to wielka mozaika kulturowa i narodowościowa.
W drodze z Palermo do Piana dei Albanesi. Od zakrętów ulic, które pną się w górę coraz wyżej i wyżej można dostać zawrotu głowy. Trzeba też uważać, by na zakrętach spirali nie zderzyć się z nadjeżdżającym z naprzeciwka autem, którego po prostu nie widać.
Wjazd do cichego, jakby uśpionego miasteczka otoczonego górami i zielenią natury.
Centrum miasta. Nie można się tu raczej zgubić, ale trzeba wiedzieć, jak się wcisnąć autem w wąskie uliczki, aby wyjechać z miasta.
Jeden z kościołów grekokatolickich z ikonami.
Idź w górę,a dojdziesz do kina miejskiego.
Jednokierunkowa ulica, którą wyjeżdża się z miasta.
Widok na zabudowania miasta.
Tradycyjny strój kobiet z regionu ze zbiorów muzeum regionalnego. W muzeum można zobaczyć wiele przedmiotów użytku codziennego, z gospodarstwa domowego, urządzeń i maszyn służących dawniej pracy na roli, strojów regionalnych oraz dokumentów o historii tego regionu.
Czyż czerń nie kojarzy nam się z kobietą z Sycylii?
Urokliwa uliczka w mieście.
Niedaleko miasta znajduje się Jezioro Lago Piana d. Albanesi. Nad jezioro najłatwiej dostać się samochodem, ale nie brakuje też rowerzystów. Tylko podziwiać!
Jezioro Piana d.Albanesi, z którego bardzo często wodoloty pobierają wodę, aby gasić pożary w pobliskich górach, miastach, do których dojazd jest utrudniony.
Jezioro otoczone jest z jednej strony górami, których najwyższy szczyt to Kumeta (1233 m. n.p.m.)
Jak w bajce! Pięknie ubarwione ważki krążą nieustannie w pobliżu jeziora.
Komentarze