Śmiem twierdzić,że na Sycylii można jeździć czym tylko się da. Przecież trzeba wcisnąć się pojazdem w najwęższą z uliczek, zaparkować, gdzie można i nie można, poruszać się po wysepkach, jak Alicudi czy Marettimo, bez komunikacji publicznej (nie licząc mułów), no i wykorzystać pojazd do biznesu. To tylko niektóre z zaobserwowanych na Sycylii możliwości wykorzystania pojazdów. Mówię tu celowo pojazd, bo tak naprawdę wiele z nich nie wiem jak nazwać. Bardzo często są to konstrukcje zbudowane na bazie roweru i chociaż trend ten rozwija się na całym świecie to szczególnie jest to widoczne na Sycylii. U nas coraz częściej rozbudowuje się rower, aby w przyczepce do niego wozić dzieci i podróżować. Tam rowerowe pojazdy służą do przemieszczania się razem ze swoim biznesem. Na samych rowerach porusza się mało ludzi, ale staje się to coraz częściej spotykanym widoczkiem. Miasta są zatłoczone autami, które wiemy jak jeżdżą. Myślę, że zasada "Kto pierwszy, ten lepszy" sprawdza się tu do...
Opowieści z pobytów na Sycylii.