Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2011

Folkowa Sycylia!

Popatrzcie jak kolorowa i barwna jest Sycylia. Jeszcze dziś istnieją pracownie, gdzie wykonuje się pełne ciepłych kolorów i symboli Sycylii karoce, powozy, marionetki i wiele innych przedmiotów. Czasem są turystyczną atrakcją, a niekiedy sposobem na życie. Jedną z takich pracowni odwiedziłam w Palermo. Nie wpadłabym sama na taki pomysł, gdyby nie Anna-Palermitanka, która zrobiła mi taką niespodziankę i zaprowadziła mnie tam. Piękne wrażenia, tym bardziej, że właściciel czy też pracownik tego miejsca zupełnie nie oponował, że ktoś wtargnął na jego posesję, a nawet, tak zajęty pracą, zupełnie nie zwracał na nas uwagi.

Sycylijski Janosik!

Dodaj napis Niedaleko Palermo w górach położona jest mała, ale dość malownicza miejscowość Montelepre. Mieszkał tam Salvatore Giuliano. Mężczyzna ten dla jednych Sycylijczyków jest legendą, a dla innych zwyczajnym bandytą, który wraz ze swoim gangiem dokonywał zuchwałych napadów i terroryzował sycylijskie wsie w latach 40. XX wieku. Dla większości Giuliano jest jednak bohaterem, który walczył z mafią. W Montelepre pozostało nieco pamiątek po bohaterze. Jeśli ktoś grzecznie poprosi to można obejrzeć jego rodzinny dom. Pilnie strzeże go rodowity Sycylijczyk, który nie pozwala zbyt długo przyglądać się pomieszczeniom i przedmiotom w domu i pod groźbą zakazuje robienia zdjęć. Dom nie jest typowym muzeum, bo ma się wrażenie, że to opuszczony przez kogoś dom z początku XX wieku. Idąc ulicą można przejść obok i go nie zauważyć. Wisi tam jedynie tablica informacyjna, że tu mieszkał Salvatore Giuliano. Dom to kilka małych pokoików-klitek. Do niektórych trzeba dojść zniszczonymi schodami...

Powroty!

Czasem bywa tak, że po słonecznych wakacjach dopada nas polska, jesienna depresja. Wówczas nic nas nie zmusi do jakiejkolwiek aktywności, a więc do pisania bloga też. Brak słońca, bieg do pracy, obowiązki, szaro i buro na dworze zniechęcają do relacjonowania wspomnień wakacyjnych. Tak było i ze mną. Być może czytelnicy bloga wybaczą mi to? Być może tak będzie, że będę wspominać Sycylię tylko wówczas, gdy będzie słońce wokół mnie. Pozwólcie, że będzie to już moja decyzja.